Obrastanie w przedmioty, jak to nazywam, zaczyna się jeszcze zanim się
urodzimy: nie mamy nawet PESEL-u, a mamy już łóżeczko, bujaczek i więcej
książek niż niejedna wiejska świetlica. Potem jest tylko gorzej – każde święta
i urodziny to pik na wykresie naszych rzeczy i… tak już do końca życia.
Naturalnie, nie wszystkie z nich są z Wami już na zaws