W mojej rodzinie jest taka anegdotka, jak to do dziadka Leszka przyszli koledzy, a dwuipółletnia ja robiłam za atrakcję dnia, literując im Życie Warszawy . Niby fajnie, jest co wpisać do CV, ale co się podczas tego wieczoru biernie najarałam, to moje.
Ale tak, fakty są takie, że od zawsze kochałam czytać. Pożerałam księgozbiory szkolnych i osiedlowych biblio
Jestem opieszała.
Bogowie, jaka ja jestem opieszała! Mogłabym być jakimś lewitującym Guru Opieszałości w sekcie Czcicieli Metody Małych Kroczków. W dowodzie osobistym dopisałam sobie markerem drugie imię: Może-Juuutro... Odłożyłam już chyba wszystko, co da się odłożyć. I to więcej niż raz. W słownikach zamiast definicji opieszałości mogłaby się znajdować j